O to moja drynka przed remontem:

Okazało się iż jest wiele ukrytych usterek o których nie miałem bladego pojęcia.
silnik był zalany olej prawie po sam wlew. W skrzyni korbowej mnóstwo oleju, wał po prostu mógł tam pływać, gdy rozpołowiłem silnik, łożyska powypadały. uszczelniacze wyjąłem palcami.
Tylne koło, łożyska nie trzymają się piasty koła, (obracają się w piaście )
Zerwany gwint na ośi koła zarówno z przodu jak i z tyłu, odcięte mocowania przedniej lampy.
Brak sprężynki od śrubki regulacji mieszanki w gaźniku.
Nie działające biegi, wyrobiony automat przez co kulka wyskakuje.
Brak przedniej lampy, licznika
Brak tarczy kotwicznej przedniego koła, razem z klockami, sprężynkami i resztą dupereli.
Klamka od sprzęgła zamontowana aktualnie od roweru ;/
Odcięte mocowanie górne silnika od ramy,
Urwane jedno ucho od mocowania baku.
Brak gum na lagach.
Brak dwóch mocowań przedniego błotnika.
Brak filtra powietrza.
Łysa opona z tyłu.

Poprzedni właściciel był pseudo tuningowcem , i jednocześnie miłośnikiem sylikonu. Zapewne wyznawał zasadę" sylikon ponad wszystko"
Ten preparat znajdował się niemalże w każdym zakamarku w silniku ;/ nawet na wale były jego kawałki ;/
Kartery silnika nie są parą, tzn że silnik był składany z dwóch . Czyli dwie polówki silnika od różnych silników, ale to udało się odratować, wyrównałem powierzchnie karterów i jak na razie sama uszczelka wystarczyła by olej nie ciekł.
W silniku zostały wymienione jak na razie łożyska, wału, skrzyni biegów, uszczelniacze. Nowy cylinder, tłok, pierścienie, oczywiście komplet uszczelek ponieważ ich nie było, wszystko było poskładane na sylikon...
Silniczek jak na razie pali od ręki jednak to jest nie jest to co powinno być, po dotarciu będzie dalsza regulacja, gaźnika, zapłonu.
Filmik z pracy silnika:
http://www.youtube.com/watch?v=19QyDXssEmE
Kilka zdjęć z pracą nad moim maleństwem:
https://plus.google.com/photos/11744803 … banner=pwa
Aktualnie wygląda tak:

No ładnie, ładnie, działaj coś z nią.

Będziemy nad nią pracować jeżeli znajdę trochę wolnych środków pieniężnych.
I muszę czekać na dobrą pogodę bo nie chce mi się siedzieć w garażu w którym jest na minusie...

Muszę dokupić masę części by zrobić ją na cacy, ale wszystko powoli i spokojnie by nie odczuć tego na kieszeni:)

No ładnie ją doprowadziłeś do stanu. Ile ci ona idzie? może swap na silnik wsk?

Fajna komarynka :D Dbaj dbaj :D Kiedyś mi Tym dasz polatać Hyhy :D

Robcio664 napisał:

Ile ci ona idzie?

Jak brat jechał obok mnie moim C1 to jechałem na równo z nim. Budzik w C1 pokazywał 50 km/h

Ale po polnej drodze, motorynką to już strach, lekki ruch kierownicą i tańczysz po całej drodze, szczególnie że kolanami sięgam kierownicy.

Robcio664 napisał:

może swap na silnik wsk?

Nie, nigdy nie będzie przerabiana.
Mój plan to doprowadzić ją do stanu jak z fabryki.
By była w 100 % oryginalna. Co jest raczej mało prawdopodobne ale będziemy się starać. Powoli ale do celu:)

Fajna motorynka, porób polerki dekli, karterów, itp.
Miałem parę motorynek i nieźle latały :P